FOTO:
Angel Tarot (Travis Mchenry)
Goetia Tarot (Fabio Listrani)
SPRYT I PRZEBIEGŁOŚĆ
Spryt to biegłość w mówieniu i działaniu, której towarzyszy żywa i szybka ocena za i przeciw, ale bez celu oszukiwania innych lub robienia rzeczy tylko na własną korzyść, podczas gdy przebiegłość jest właśnie tym, używaniem włanej przebiegłości, by dominować nad sytuacjami, oszukiwać ludzi i zdobywać ich cele.
Energią Vehuauha jest spryt, umiejętność rozwiązywania problemów, dążenie do celu zawsze przy pomocy silnej woli (serca). Energia Baela to przebiegłość, racjonalna zdolność (głowa) do rozciągania sieci i upewniania się, że to, czego chce i pragnie, wpadnie w jego pułapkę.
RÓŻNY I OBOJĘTNY
(DIFFERENTE ED INDIFFERENTE)
Dwie przeciwstawne siły... Anielska to różnica, od łacińskiego „differre” oznacza inny + "ente" oznacza Bycie (differEnte = Bycie innym). Wszyscy jesteśmy różni, odmienni, a więc wyjątkowi. Boimy się odmienności, bo jest ona na pierwszy rzut oka nieznana, natomiast poznanie i zaakceptowanie różnych rzeczy lub ludzi to bogactwo, to zawsze coś nowego. Jeśli się zmieniamy i dojrzewamy, stajemy się inni, więc odkrywamy tę część nas, która jest wyjątkowa. Dziecko poznaje życie poprzez różnicę kształtów, kolorów, smaków, odmiennych twarzy ludzi. Z kolei im bardziej przypominamy masę, stado, tym bardziej tracimy naszą odmienność, tożsamość czy wyjątkowość, stajemy się obojętni. Indyferencja pochodzi od łacińskiego „In” i w tym przypadku oznacza negację (na przykład w słowach takich jak nie-użyteczny, nie-właściwy itp. --- in-utile, in-appropriato), dlatego “in-differenza” to postawa kogoś, kto nie przyjmuje pozycja między dwoma przeciwieństwami, postawa tych, którzy nie wybierają po której stronie stanąć, ponieważ ich to nie obchodzi. Obojętność jest chorobą emocjonalną, a więc i psychiczną. Jeliel wychwytując różnice między rzeczami może również zrozumieć gdzie jest problem, trudność, podczas gdy Agares, usuwając wszelkie zainteresowanie, zamyka nas w zapomnieniu i obojętności.
ZAPOBIEGANIE I PRZEWIDYWANIE
(PREVENIRE i PREVEDERE)
Są to dwie futurystyczne wibracje, ale przyszłość nie istnieje. Oznaczają więc, że musimy nauczyć się rozumieć konsekwencje obecnych działań, bo w ten sposób możemy przewidzieć, co się stanie, bo konsekwencja naszych działań to przyczyna i skutek. Zapobieganie to przewidywanie działania, intuicyjne wyczucie go, zanim nadejdzie, zanim nastąpi. Obie energie, zarówno w Aniele, jak i w Demonie, są ukryte. Wydają się mieć zasłonięte oczy, a zatem widzą sercem, intelektem. Jest to siła, którą nabywa się w takim stopniu, w jakim rozwijamy nasze życie wewnętrzne, kiedy jesteśmy przyzwyczajeni do przebywania w sobie, w ciemnościach psychiki.
REZERWOWAĆ + KONSERWOWAĆ = OBSERWOWAĆ
W biblijnej księdze Izajasza są dwa wyjątkowo piękne wersety. Pierwszy mówi: „Przekażę ci skarby schowane i bogactwa głęboko ukryte, ażebyś wiedział, że Ja jestem Pan, który cię woła po imieniu...” (Iz 45,3). Kto woła nas po imieniu, ten żyje w naszej intymności. Wszystkie najbardziej podstawowe rzeczy w Naturze nie są widoczne, są UKRYTE. To anielska siła Elemiasza (Elemiah). Dziś jednak ludzie nie chcą niczego więcej, jak tylko popisywać się, co wskazuje na brak głębokiej zażyłości z ich boską istotą, ponieważ „Prawdziwie Tyś Bogiem ukrytym...” (Iz 45,15).
Ta wibracja jest Rezerwą, bycie powściągliwym (riservato) oznacza bycie zaangażowanym, zajętym czymś boskim, ukrytym, ale nie złym. Zarezerwować (riservare) z łacińskiego „servare” to odłożenie na bok czegoś, o czym już wiemy, że jest dla nas przydatne, na co wskazuje przedrostek „ri” (powtórzenie). A oznacza doświadczenie.
Demoniczną siłą Gamigin jest „konserwowanie”, co oznacza zawsze odkładać czegoś na bok, ale z bardzo konkretnym zamiarem. Ci, którzy wiedzą, jak doświadczać tych dwóch energii, uczą się następnie obserwować: przedrostek ob (z przodu) i servare (odłożyć na bok), co oznacza widzenie z wyprzedzeniem tego, co jest przed nami, i utrzymywanie tego w intymnej ciszy.
ZBAWIENIE I WYZWOLENIE
Po łacinie słowo „zbawienie”(salvezza) to salus, co oznacza „zdrowie”. W nauczaniu religijnym „zbawienie” oznacza zwykle wyzwolenie od grzechu i jego skutków, ponieważ dusza nie uwarunkowana złem jest duszą zdrową, więc zbawienie nie jest okupem, który egzekwują boscy strażacy lub pogotowie anielskie, ale to nasza świadomość, ktòra wiedząc, co nam przeszkadza i co nas warunkuje, zaczyna uwalniać się od tych wewnętrznych pułapek. To jest anielska siła Mahasiasza, podczas gdy demoniczna siła Marbasa to wiedza, która mówi nam: skoro urodziłem się wolny, dlaczego muszę być zbawiony? Dlatego to moja wolność musi być chroniona przed ideologiami, uwarunkowaniami, fałszywymi przekonaniami lub moralnością, które sprawiają, że myślę, że zbawienie spada na mnie z nieba jak łaska okupu, bez mojego udziału. To ja muszę ratować się swoimi czynami.
POCHWALIĆ I WYCHWALAĆ
Jedną z najbardziej absurdalnych i niezrozumiałych rzeczy w religijnym uwielbieniu bogów jest to, że Bóg przedstawia się jako ktoś, kto chce być chwalony. Wystarczy przeczytać Księgę Psalmów w Biblii - uwielbienie jest nawet przykazaniem. Często myślimy, że jeśli Bóg naprawdę kocha te wszystkie umizgi i lizania, które ofiarowują mu jego wierni, to dlatego, że na poziomie psychologicznym jest Nim osoba szukająca pochwał, bardzo niepewna siebie, poszukująca aprobaty poprzez pochwały, dlatego dziecinna i nierzadko zarozumiała, pyszna, wyniosła, a nawet arogancka. Prawdziwie uduchowieni ludzie są pokorni i unikają pochwał. Nigdy nie rozumieliśmy Boga, któremu podobają się te wszystkie pozory wielkości. Uważamy to za conajmniej śmieszne. Istnieją 3 słowa w języku hebrajskim, które są używane do wyrażenia pochwały, a wszystkie 3 oznaczają dziękczynienie (yadah, zamar, alleluja), ale bez robienia zamieszania i hałasu. Przeanalizujmy przez chwilę słowo pochwała:
po łacinie pochwała oznacza wyrażenie emocji słowami lub dźwiękami, takimi jak klaskanie, ale także gestami (takimi jak taniec na naszą cześć). Jest to związane z łacińskim słowem „alapari”, które oznacza oklaski, klaskanie, poklepywanie po plecach i odnosiło się do policzka wymierzanego przez pana swojemu niewolnikowi, ktòremu zwracał wolność. W niektórych ludach plemiennych, gdy młodzi ludzie stają się dorośli, są bici rózgą, co jest symbolem bólu, jaki musi przechodzić i znosić osoba dorosła. W niektórych kultach kapłan uderzył ucznia, aby powiedzieć mu „obudź się” (używane w chrześcijańskim rytuale bierzmowania).
Dlatego chwalenie nie jest lizaniem czyjejś pupy, ale klapsem, przebudzeniem. Energia Lelahel jest taka: chwalimy Boga, kiedy się budzimy, kiedy jesteśmy wdzięczni, kiedy jesteśmy pełni dobrych intencji i to nie jest mowa, ale działanie. Valefor, na odwrót, to pochlebstwa, ktòre mają nadmuchać kogoś pochwałą tak bardzo, aż pęknie. Uważajmy, bo jeśli nasz Bóg kocha pochwały, być może szuka pochlebstw. Chwalmy Boga naszym życiem, a nie słowami.
CIERPLIWOŚĆ (pazienza) I NIETOLERANCJA
Anioł Achaiah objawia nam boską cierpliwość, bez której Byt nie mógłby ani przez sekundę znieść absurdu stworzenia, które nie spełnia swojego powołania czy misji. Jeśli mówimy, że Bóg jest cierpliwy (paziente to słowo oznaczające cierpliwość, ale i pacjenta), musimy również przyjąć, że jest Bogiem chorym - pacjent dla lekarza to osoba, która ma problemy i wymaga leczenia.
Pazienza (cierpliwość) pochodzi od łacińskiego Patir = cierpieć. W języku greckim mówimy o Pathos = bólu. W psychologii o patologii. Cierpliwość jest cnotą nadprzyrodzoną, ponieważ jest zdolnością do znoszenia wyłącznie siłą woli choroby (przeciwności losu) bez ulegania jej - choroby zarówno fizycznej, jak i psychicznej lub wewnętrznej (jak np. złe samopoczucie).
Amon z kolei prowadzi do doświadczania przyjemności, aż stanie się ona chorobą. Właściwie dziś dużo mówi się o nietolerancjach pokarmowych: tolerowanie jest równoznaczne z cierpliwością, a zamiast tego, kiedy nie można już znieść przyjemności, coś, co nas wypełniło, wpływa na naszą nietolerancję. Niektórzy, aby zrozumieć zło sytuacji, muszą przejadać się, zalewać w trupa, napełniać się tą rzeczą, aż ich ona zniszczy (może to być miłość, jedzenie lub występek). Dopiero wtedy zrozumieją, że było źle.
ADOROWANIE I POZOSTAWANIE W CISZY
Słowo adorować, czyli uwielbiać (adorare) jest bardzo złożone. Jest to czasownik, który jest obecnie używany prawie wyłącznie w sferze religijnej i oznacza cześć oddawaną wielkości jakiegoś Boga.
Jego pochodzenie w językach indoeuropejskich było złożone: „ad” oznacza "w kierunku", „oris” oznacza "usta", „orare” oznacza "mówić", a adorować oznaczało „zwracać się do osoby”, ale w sposòb wyłączny, gdzie mówi się komuś rzeczy, których nigdy nie powiedziałoby się nikomu innemu.
Czasami, gdy nasza zażyłość z daną osobą jest głęboka, mamy ochotę powiedzieć jej: „uwielbiam cię”, ponieważ widzimy w tej osobie jej boską część, co oznacza: „powiem tylko tobie co boskiego widzę w tobie". Jest to siła seraficznego Anioła i Imieniu Cahetel. Z kolei wibracja Barbatosa polega na zatrzymaniu tego cudu, ukryciu go, by móc zobaczyć wzniosłe światło zjawiska, osoby, rzeczy w „ciszy”, co oznacza milczenie. Nie jest to zatrzymanie słowa, ale cisza, która jest pełnią sensu i znaczenia. Barbatos nie adoruje, ale kontempluje w ciszy; jest to cisza Natury, żywiołów, które adorują na swój własny sposób.
PRZEPŁYWAĆ I WPŁYWAĆ
W przyrodzie zachodzą jednocześnie dwa ruchy: inwolucja i ewolucja, ponieważ Natura przepływa w nas jak powietrze w naszych płucach: wdychając i wydychając, wszechświat kurczy się z jednej strony, a rozszerza z drugiej... to ròwnowaga Bytu, energii, materii. Oto dwie anielskie i demoniczne wibracje.
Haziel to przepływ rzeczy, naturalny ruch, który płynie i sprawia, że wszystko się zmienia, ponieważ przepływ jest ruchem bytu w rzeczach. Kiedy rzeczy tracą życie, zacinają się, a wtedy energia nie płynie, opróżnia się, nie wibruje i psychika potrzebuje czegoś lub kogoś, jakiegoś wpływu do swego środka, żeby przeżyć. W rzeczywistości są to ludzie bez osobowości, którzy potrzebują wpływowych osób, modeli, idoli, Bogów. Paimon jest fałszywą i sztuczną mentalną autosugestią, która jest wyzwalana w umyśle, sprawiając, że wierzymy, że to my sterujemy naszym życiem, podczas gdy nie używamy swojego mózgu i zostaje on wykorzystany przez kogoś innego (wpływowego).
ROZCZAROWAĆ I POCHLEBIAĆ
Aladiah jest anielską energią, która widzi rzeczy z różnych punktów widzenia, więc wie, jak być zarówno obiektywnym, jak i subiektywnym, dlatego może postrzegać wady innych jako własne oraz cechy innych jako własne. W ten sposób chwyta fałszywe iluzje, które są ukryte w pięknych obietnicach, ale także dostrzega piękno, które jest w iluzji. Z drugiej strony siła energetyczna Buera to pochlebstwo. Buer to pochlebstwo; jest brzydkim dmeonem, który uwielbia, jak mu się kadzi - wiemy, że kłamiemy, ale dla samozadowolenia i prawie z miłosierdzia nadal schlebiamy, nie zdając sobie sprawy z tego, że w tej grze pogrążamy się w kłamstwie i fałszu.
POGŁĘBIANIE I ANALIZOWANIE
Analizować, z greckiego ἀνάλυσις, składa się z przedrostka ἀνά = ana = powyżej i czasownika λυσις = lisis = rozpuszczać lub rozwiązywać; razem (ana+lisis) oznacza rozkład, kiedy analizując słowo rozkładamy je, jak lekarz ze skalpelem (umysł) tnie ciało na kawałki i odkrywa jego skład. To rozwiązanie węzła.
Szczególnie ważne jest przeanalizowanie słowa „ana” (ἀνά), które oznacza górną część, dlatego odnosi się do rozumu, głowy, naszej najwyższej części i faktycznie - analizujemy głową. To jest wibracja Gusion, podczas gdy wibracja Lauiah jest przeciwna, nie dotyczy głowy, ale serca, a zatem pogłębia się, od łacińskiego „profundus” utworzonego przez przedrostek pro = z przodu i rzeczownik fondus = podstawa, dlatego oznacza znalezienie bazy na dnie, u podstaw, w otchłani.
Tak więc wszystkie rzeczywistości mają dwa portale zrozumienia: serce i głowę, z dołu i z góry (Yin i Yang). Najbardziej paradoksalnym efektem jest to, że kiedy już się w coś zagłębimy, emocjonalność nas egzaltuje (Lauiah to egzaltacja), podczas gdy im bardziej jesteśmy w stanie coś przeanalizować, tym bardziej docieramy z wyżyn do głębi (Gusion to przejście otchłani w kierunku światła), więc przeciwieństwa spotykają się: tak jak na ziemi, tak i w niebie.
ZABLOKOWAĆ I ODBLOKOWAĆ
(INIBIRE E DISINIBIRE)
Oto dwie przeciwstawne siły, którymi musimy zarządzać, które mamy kontrolować, a nawet z którymi musimy walczyć każdego dnia. Siła anielska to zablokować, powstrzymywać, Hahaiah, od łacińskiego „in” wewnątrz i „habēre” utrzymać, dlatego oznacza to, co trzymamy w środku, co musi pozostać ukryte. Może być pozytywna, gdy powstrzymujemy się, na przykład, przed powiedzeniem czegoś, co mogłoby zranić, ale może być negatywne, gdy trzymamy w sobie emocję, która mogłaby nas uwolnić.
Jej przeciwieństwem jest siła demoniczna, odblokowanie, odhamowanie, Sitri, z łacińskim przedrostkiem „dis”, co oznacza usunięcie, oddzielenie lub usunięcie zahamowania, a więc usunięcie zakazu, usunięcie tamy, podniesienie barier. I tak soba niczym nieskrępowana nie czuje wstydu, gdy rozbiera się publicznie, mówi to, co myśli, nawet jeśli rani słowami. I ta siła może być zarówno pozytywna, jak i negatywna. Na przykład moralizm ma tendencję do blokowania ludzi, stają się nieśmiali, spięci, prawie przestraszeni. Alkohol to bardzo znane odhamowanie, gdzie ludzie zaczynają zdradzać sekrety, kłócić się z innymi, panowie zaczynają narzucać się kobietom etc...
Osoba całkowicie nieskrępowana to bomba atomowa, osoba całkowicie nieskrępowana to katastrofa; najeżdża przestrzenie i jest nieprzewidywalna. Osoba totalnie zamknięta w sobie jest drażliwa i podatna na wpływy. Obie energie są niezbędne, wystarczy wiedzieć, jak, kiedy i gdzie ich używać.
PEWNOŚĆ I NIEPEWNOŚĆ
(SICUREZZA ED INSICUREZZA)
Dwie przeciwstawne energie; to także doznania, emocje, a w negatywnych przypadkach mogą również stać się mentalnymi fiksacjami na przykład tych, którzy są zawsze niepewni. Beleth to Demon, który nienawidzi niepewności i pożera nas tą samą niepewnością.
Etymologicznie "pewny", czyli "sicuro" pochodzi od łacińskiego „si” (bez) i „cura” (opieki), dlatego osoba pewna to taka, która nie potrzebuje opieki, uwagi, to anielska siła Iezalela. Niepewność zaś to przeciwieństwo, to życie wewnątrz (in/w=dentro/środku) i brak troski, uwagi. Bezpieczeństwo powstaje więc w nas, kiedy jesteśmy obecni dla siebie, świadomi naszej wartości, naszej siły, naszych możliwości. Dbać o siebie to dawać sobie bezpieczeństwo.
RELACJA I DODANIE
RELAZIONE ED ADDIZIONE (attaccamento)
Słowo związek/relacja pochodzi od łacińskiego „relatio”, imiesłowu czasu przeszłego „relatus” lub referre = odnosić się, czyli opowiadać, i faktycznie związek powstaje z dialogu, z opowiadania sobie nawzajem swojej historii. Łaciński rdzeń to „lat”, co oznacza nieść. Tak więc w związku zbliżamy się do drugiej osoby. Związek jest okrężny, obie strony oddają się, odnoszą się do siebie (jest to anielska siła Mebahel). Z drugiej strony, gdy jedna ze stron jest zamknięta, nie ufa, nie zwierza się, nie otwiera, druga pozostaje dodatkiem, nie ma związku. Addizione (ang. adict) pochodzi od łacińskiego "ad" w kierunku i "dicere", czyli jest wskazywaniem tylko jednego kierunku. Więc jest to osoba ze swoimi racjami, swoimi ustawieniami, swoimi ustalonymi ideami (aditte), osoba, ktòra się nie zmienia, nie ma z nią dyskusji, nie można myśleć inaczej niż ona. Dlatego związek jest fałszywy, narzucony i zatruty (typowy dla demonicznych strzał Leraje).
RÓŻNORODNOŚCI I PRZECIWNOŚCI
(DIVERSITÀ I AVVERSITÀ)
To, co identyfikuje nas jako ludzi, to nasza różnorodność. Im bardziej jesteśmy sobą, tym bardziej różnimy się od innych, nigdy nie utożsamiamy się z masą, nabywamy jasności i jest to anielska siła Hariela. Diversità (różnorodność) to od łacińskiego przedrostka „di” = oddzielać i czasownika „vertere” = iść w przeciwnym kierunku, dlatego wyjątkowi ludzie idą w kierunku przeciwnym do masy.
Demoniczna siła Eligosa jest odwrotna. Jest on wojownikiem, który zawsze stawia czoła swoim przeciwnikom. Avversità (przeciwności losu) pochodzą od łacińskiego przedrostka ad = „w kierunku” i versus = „w kierunku przeciwnym”. To normalne, że napotykamy przeciwności, jeśli idziemy właściwą drogą, ponieważ wiatr zawsze wieje w przeciwnym kierunku dla tych, którzy podróżują z żaglem ducha. Z drugiej strony, jeśli podróżujemy bez ducha, wiatr niesie nas w przeciwnym kierunku, ale nie zauważymy tego i pomyślimy, że przeciwności losu są częścią naszego nieszczęścia i rozleniwimy się w nich.
POKÓJ I WOJNA
Dwie niejednoznaczne, kontrastujące, złożone siły ścigane przez ludzką duszę bez rozejmu, bez pokoju, z tak wielką wojną. Często jedno rodzi drugie... wojnę prowadzi się, aby mieć pokój, podczas gdy pokój innych rodzi zazdrość i pragnienie prowadzenia wojny, aby również ten pokój mieć. Mieszają się.
Słowo wojna pochodzi od germańskiego „werra”, co oznacza walkę wręcz, zamieszanie. Trzeba jednak pamiętać o niebezpiecznym podobieństwie w języku łacińskim między rzeczownikiem rodzaju męskiego bellum (bellicoso, wojowniczy) a żeńskim przymiotnikiem bellus (bello, piękny), które oznacza, że dla starożytnych Rzymian wojna była czymś pięknym. Znane jest również łacińskie przysłowie Wegecjusza „Si vis pacem, para bellum" - jeśli chcesz pokoju, szykuj się do wojny.
Etymologia słowa pokój jest bardzo smutna, jest powiązana z sanskryckim rdzeniem pak- lub pag- = naprawić, czyli patuire i stąd łaciński pakt „pactum”, jest zawsze walką lub wojną w celu osiągnięcia porozumienia. Hakamiah to anielska siła, która szuka pokoju, walcząc, by nas chronić, podczas gdy Zepas to demoniczna siła, która znajduje przyjemność w wojnie.
GŁĘBOKIE I POWIERZCHNIOWNE SPOJRZENIE
Mamy tu dwie przeciwstawne wibracje; anielska Louiah to spojrzenie głębokie, introspekcyjne, które wykracza poza pozory, szuka istoty rzeczy, ale potrzebne jest też spojrzenie powierzchowne i demoniczne Botisa, bo jedyne takie umie uchwycić maski, pozory, małostkowość na powierzchni rzeczy. Trzeba umieć patrzeć w obie strony: od wewnątrz na zewnątrz i od zewnątrz ku istocie. Bez głębokiego spojrzenia widzisz tylko wady, a nie ich przyczyny, bez powierzchownego spojrzenia tracimy z oczu wiele konsekwencji wierząc, że wiemy, co jest ich przyczyną.
RZECZYWISTOŚĆ I FANTAZJA
(REALTÀ I FANTASIA)
Dwie wibracje, które często są ze sobą sprzeczne, ponieważ często nie wiemy jaka jest rzeczywistość, ponieważ to, czym żyjemy, jest czasami absurdalne, a przez to nierealne, podczas gdy to, o czym marzymy, postrzegamy jako bardziej realne, sensowne lub prawdziwe. Marzymy o lepszym, a przez to bardziej realnym świecie, podczas gdy ten świat, w którym żyjemy, jest czasem absurdalny, a przez to nierealny. Te dwie energie są bardzo silne.
Caliel jest tą anielską siłą, która stara się zapewnić lepszy świat. Słowo rzeczywistość (realtà) pochodzi od łacińskiego res = rzecz, podczas gdy rzeczywistość to jakość uczynienia rzeczy taką, jaka jest, czyli prawdziwą. Ciekawe, w jaki sposób słowo to stało się także podstawą rzeczy kròlewskich (reali), czyli rzeczy Króla. Osoba "reale", prawdziwa była zatem rzeczywista, była królem. Kròlewskie jest synonimem prawdziwego.
Fantazja jest słowem pochodzącym od greckiego ϕαίνω, które oznacza „pokazywać”. Phantasos byli dziećmi snów (Duchami - Fantasmi) i z tego powodu mówimy, że sny są pełne duchów lub fantazji. Pozostaje fascynujący fakt, że po grecku ϕαίνω (phaino) oznacza urzeczywistniać, pokazywać, ukazywać się, tak jakby zjawy lub duchy miały się zmaterializować i na tym polega energia demona Bathina.
INTENCJA I WYGAŚNIĘCIE
Dwie przeciwstawne wibracje, obie bardzo powszechne. Zmagamy się z nimi na co dzień. Intencja, z łaciny "in" (wewnątrz) i "tendere" (zwracanie się do) to umiejętność wejścia w siebie. Często ludzie, którzy nie mają dobrych intencji, nie są połączeni ze swoją wewnętrzną częścią. Jest to anielska siła Leuuiah, zrozumienie rzeczy, skąd pochodzi łaska, bardzo piękne słowo: "clemens" oznacza skłanianie się, a "mentia" oznacza umysł, czyli osoba przebaczająca (clemente) to ta, która dźwiga cały ciężar rozumu, bo stąd bierze się zrozumienie przyczyn problemów i przezwyciężenie ich z przebaczeniem.
Demoniczna siła Saleosa opiera się na przyjemności, tej atrakcyjności, która prowadzi nas do pożerania rzeczy, do całkowitego nasycania się nawet ludźmi, ale konsekwencją jest wygaśnięcie: dążenie na zewnątrz (ex- bycie na zewnątrz), więc bycie nie na miejscu, nie istnienie. Zwróćmy uwagę na namiętności: im bardziej się nasycamy, tym bardziej tracą sens, ponieważ są rzutowane na zewnątrz, a więc bez intencji, bez wewnętrznego celu, jedynej siły, która zbawiłaby i uczyniła wszystkie namiętności boskimi.
ODKUPIENIE I POTĘPIENIE
(REDENZIONE I DANNAZIONE)
Słowo "redenzione" (odkupienie) jest bardzo szczególne. Pochodzi od łacińskiego „redimere” złożonego z przedrostka „re”, co oznacza powrót lub zrobienie czegoś ponownie, oraz czasownika „emere”, co oznacza kupić. Tak więc odkupienie oznacza ponowne kupienie czegoś, co sprzedaliśmy. W sensie duchowym oznacza to odzyskanie życia, które zmarnowaliśmy, odkupienie tego, co sprzedaliśmy, ponieważ nie wiedzieliśmy, jak bardzo było to cenne.
Bóg Odkupiciel to symbol naszego osobistego, indywidualnego starania o odzyskanie boskości, którą wymieniliśmy na fałszywego Boga. Innymi słowy, Bóg nas nie odkupi, nie może nas odkupić, ponieważ to my sprzedaliśmy lub zgubiliśmy siebie. Bóg ponownie przedstawia się jako wewnętrzna siła ludzka, która nas zbawia, sprawia, że odzyskujemy naszą prawdziwą tożsamość. To jest anielska siła Pahaliaha.
Siła demoniczna Pursona jest przeciwieństwem. Słowo "dannazione" (potępienie) pochodzi od łacińskiego „damnum”, czyli długu, który trzeba spłacić ze szkodą, to znaczy innym długiem: przypomina to zaciąganie pożyczki, aby spłacić inny dług. Odnosi się to do pasji,
pragnienia rzeczy, które nigdy się nie kończą, nie są zaspokojeniem, nie opłacają się, nie są warte zachodu. Innymi słowy, ten Demon prowadzi do zatracenia się w pragnieniach, abyśmy mogli znaleźć się sam na sam ze sobą i zrozumieć naszą wartość, a nie rzeczy, których pragniemy. Więc to nie Bóg nas potępia, to my sami siebie potępiamy.
JEDNOŚĆ I UNIA
(UNITÀ I UNIONE)
Dwa słowa, które pozornie oznaczają to samo, charakteryzuje głębokie rozróżnienie. Jedność to anielska siła Nelchaela, jest siłą Jedni, Absolutu, Jedynego Boga lub najwyższej esencji. Jedność (unità) jest cechą Jednego: od łacińskiego „unitas”, unus = jeden i sufiks „itas” = jakość. Unia zaś to działanie sprawiające, że wszystko staje się jednakie, podobnie jak jednolitość, ale nawet jeśli wielu ludzi nosi ten sam mundur, pozostają między sobą odmienni.
Weźmy inny przykład: olej i wodę można łączyć (unia), przelać do wspòlnego naczynia, ale nigdy nie utworzą całości, natomiast jeśli dodamy mleka do kawy, zmieszają się, czyli nie tylko się połączą, ale utworzą nową całość. Demoniczna forma Maraxa polega na zdolności uchwycenia różnicy w unii bez utraty jedności.
Kiedy dwoje ludzi spotyka się i chce stworzyć JEDNOŚĆ, niszczą siebie nawzajem, mogą stworzyć UNIĘ, ale nigdy jednostki, każdy musi pozostać przy swojej wyjątkowości. Anielski cel stworzenia jedności jest ostatecznie demoniczny, podczas gdy demoniczny cel, by dokonać jedynie unii, ratuje naszą osobistą wyjątkowość i jest boski.
PRAWO I LEWO
Mamy do czynienia z dwiema przeciwnymi wibracjami, które jednak w końcu prowadzą nas do siebie, jak w Yin Yang, gdzie na czarnym jest biała kropka i odwrotnie, ponieważ w dobru odkrywamy zło, a w złu dobro, w obfitości ludzie marnują a w czasie głodu potrafią oszczędzać. We wszystkich nurtach duchowych istnieje biała prawa ścieżka i czarna lewa ścieżka (goetia i teúrgia).
Jeiaiel jest prawicą Boga; prawo oznaczało rzeczy, które są oczywiste, najczęstsze, z tego powodu większość używa prawej ręki, podczas gdy lewa jest mniejszością.
Destra (prawa) pochodzi od łacińskiego słowa „dexter”, oznaczającego pomyślność, mówi się nawet, że osoba jest „dexter”, gdy jest uzdolniona, poprawna. Słowo sinistra (lewa) nabrało negatywnego znaczenia: po łacinie mówi się sinistro/złowrogi. Demoniczna siła Iposa (co po grecku oznacza być poniżej) polega na odwróceniu sytuacji, odwróceniu dna, aby zobaczyć, co kryje się za każdym pozorem. Dlatego wszystkie ruchy lewicowe na poziomie społecznym są zawsze sprzeczne i przeciwstawne. Prawa prowadzi nas do Wszystkiego, podczas gdy lewa prowadzi nas do Niczego, ale we Wszystkim pojmowana jest wartość Niczego i w niczym rozumiemy znaczenia Wszystkiego. Siły wzajemnie się uzupełniają, jeśli wchodzą w interakcje.
DYSTANS I PRZYWIĄZANIE
(DISTACCO I ATTACCO)
Dwie siły, z którymi stykamy się na co dzień, dwie energie, które kierują naszym życiem. Mamy tendencję do przywiązywania się do wszystkiego, co nam się podoba, nie wiedząc jednak, że przywiązanie niesie ze sobą również pozbawienie, brak niezależności. I tak łacińskie słowo "attaccare"(przywiązywać) pochodzi od indoeuropejskiego rdzenia „steg”, co oznacza biegun (estaca po hiszpańsku, stak po niemiecku, stecco po włosku) i daje nam do zrozumienia, że jesteśmy przywiązani do słupa.
To samo słowo było używane przy cumowaniu statków w porcie. Wszystkie przywiązania w jakiś sposób nas ograniczają, jest to demoniczna siła Aima, takie rozpalenie ognia, aby się rozprzestrzenił. Anielską siłą Melahel jest dystans, umiejętność przecięcia pępowiny i tym samym niezależność, gdy nadejdzie czas. Nawet sama śmierć jest zdrowym oderwaniem się od życia, którego nie postrzegamy jedynie jako dobro, a pozostawanie w tym wymiarze na zawsze byłoby piekłem.
ŚWIADOMY I NIEŚWIADOMY
(CONSCIO I INCONSCIO)
Termin "świadomy" jest stosunkowo nowoczesny, używany zwłaszcza w psychologii freudowskiej. Nie można mylić go z ego; jest to nadrzędne podłoże psychiczne, czyli takie, które uświadamia siebie i swój związek z otaczającym środowiskiem. Etymologicznie pochodzi od łacińskiego „con + scire” = z wiedzą (con sapere).
To anielska energia Hahuiah, poznanie dobra we wszystkim.
Aby lepiej zrozumieć to, co zostało powiedziane, świadomość musi być powiązana z nieświadomością, a raczej z jej bardziej ukrytym odpowiednikiem, demoniczną siłą Naberiusa, ciemną stroną; wszystko, co wiemy i pamiętamy świadomie, jest domeną świadomości, podczas gdy wszelkie wyparte doświadczenia są relegowane do nieświadomości, gdzie pozostają aktywne bez naszej wiedzy (in (conscio) = nie znane).
Etymologicznie "inconscio" (nieświadomy) oznacza, że ktoś nie ma świadomości (przedrostek in = negacja, jak w słowie niewyobrażalne (innimaginabile) = czego nie można sobie wyobrazić). A jednak z tego, co zostało powiedziane, wynika sprzeczność: jeśli nieświadomości nie można zrozumieć ani poznać, jak możemy powiedzieć, że ją zrozumieliśmy? W tym miejscu musimy również pamiętać, że przedrostek „in” oznacza „wewnątrz”, co pozwala nam zrozumieć, że przebywanie w nieświadomości oznacza wejście w pełną wiedzę, pozostaje tylko problem, jak się z niej wydostać...
UKRYWAĆ I ZACIEMNIAĆ
(OCCULTARE I OSCURARE)
Anioł Nithaiah jest siłą, która popycha nas do poszukiwania wszystkiego tego, co ukryte. Słowo okultyzm pochodzi od łacińskiego czasownika „cultare”, ukrywanie; z przedrostkiem „ob” oznacza to, co jest przed nami, dlatego ukryte jest to, co mamy najbardziej przed oczami, choć tego nie widzimy. Z tego wynika również znaczenie słowa „kult”, czyli to, co widać i nie jest już ukryte. Wszystko to, co widzimy, skrywa więc coś, swoją istotę lub tajemnicę, a ta anielska siła popycha nas do przeniknięcia zasłony. Demoniczna energia Glasya Labolas ma natomiast zaciemnić. Łaciński rdzeń to zawsze przedrostek „ob” plus indoeuropejski czasownik „skure”, który oznacza zakrywać. Znaczenie wydaje się takie samo jak w okultyzmie, ale intencja jest odwrotna: podczas gdy w okultyzmie tendencja polega na odkrywaniu tego, czego nie widać (a więc na usuwaniu zasłony), w obskurantyzmie jest to zakrywanie tego, co można zobaczyć.
SŁUCHANIE I ELOKWENCJA
Umiejętność słuchania jest jedną z najtrudniejszych do osiągnięcia cnót, ponieważ musimy być w zgodzie z samym sobą, aby osiągnąć wewnętrzną ciszę. Bez ciszy nie ma słuchania. Ludzie, którzy potrafią słuchać, dają innym przestrzeń, nie wtrącają się w ich osobiste sprawy, mają dużo do powiedzenia, ale nigdy w nieodpowiedni lub nieoczekiwany sposób. Są więc pełnymi ludźmi. Z drugiej strony wielki mówca jest pusty i wypełnia tę pustkę przemówieniami, słowami, historiami, w których ostatecznie wydaje się, że nie mówi nic ważnego.
Po potrzebie miłości potrzeba bycia wysłuchanym zajmuje drugie niezwykle istotne miejsce, ponieważ w ten sposób ludzie czują się mile widziani, rozumiani i kochani. Kiedy słuchamy w ciszy, potrafimy udzielić innym rady nie ingerując w ich życie poprzez pryzmat osobistych wrażeń. Mówcy nie mówią co jest dla innych dobre i wygodne, ale co inni powinni zrobić dla ich dobra i wygody.
ROZWAŻNOŚĆ I NIEROZWAŻNOŚĆ
(PRUDENZA ED IMPRUDENZA)
Etymologia tego terminu (prudenza) od razu wyjaśnia jego znaczenie: pochodzi od łacińskiego „prudentia”, złożonego z „pro” (naprzód) + „videntia” (widzieć); jest to zdolność patrzenia w przyszłość, widzenia czegoś, zanim to się wydarzy. Z tego powodu energia Ierathel jest przezornością, dostrzega wszystko nie tylko na czas, ale z wyprzedzeniem. Ronove zaś, pomimo że jest pokojową energią, jest nieroztropny, ponieważ przedstawia się bez przewidywania, że jego pojawienie się wywoła przerażenie. To nasz beztroski, młodzieńczy, groteskowy i nierozważny sposób działania.
WYPEŁNIĆ I NIE WYPEŁNIĆ
Anielska energia Seehiah jest wypełnieniem rzeczy. Wypełnienie (compiere) pochodzi od łacińskiego słowa „complere”, które oznacza wypełnić, uczynić coś kompletnym, a zatem dopełnić. Ale nie możemy dokończyć rzeczy, jeśli ich najpierw nie znamy, jeśli nie wiemy, jakim wydarzeniem, uczuciem, działaniem mają być wypełnione. Na przykład dziecko nie może ukończyć zadania szkolnego, jeśli nie wie, co ma robić.
Kiedy jesteśmy świadomi tego, jak rzeczy mają być wykonane, a mimo to ich nie wypełniamy, demoniczna siła Berith przejmuje nad nami kontrolę, działamy w złej wierze, nie mamy dobrej woli, składamy obietnice, aby ich nie spełnić, przysięgamy dla zagrabienia sobie zaufania, aby je zdradzić.
NARODZIĆ SIĘ I ODRODZIĆ SIĘ
Słowo narodzić się (nascere) jest fascynujące, jest powiązane ze starożytnym sanskryckim rdzeniem g'an - co oznacza wyjście na światło dzienne i w rzeczywistości często mówi się, że kobieta "wydaje na światło", jakby płód przebywał w ciemnościach łona matki. A więc rodzi się wszystko to, co wychodzi z ciemności, czy to są idee, uczucia, emocje, intuicje... To dzieło Reiaiaela, czekanie na ten moment, kiedy wszystko wyjdzie na jaw.
Astaroth sprawia, że się odradzamy, ale oczywiście, aby wykonać tę czynność, musimy umrzeć, nie możemy powrócić do światła, zanim nie powrócimy również do ciemności. Jednak w tym sensie to, co nazywamy śmiercią, jest niczym innym jak przejściem od światła do światła, jest jak cisza między dwiema nutami muzycznymi, jest pauzą, która jednak wiąże stawanie się, kontynuację, transformację.
NADZIEJA I OCZEKIWANIE
(SPERARE I ASPETTARE)
Dwa słowa połączone przeciwstawną siłą... Nadzieja to czekanie, ale z wiarą, ponieważ nie mamy pewności, że spełni się to, na co czekamy. Nadzieja jest cnotą teologalną. Słowo (sperare) wiąże się z łacińskim spes, a to z kolei wywodzi się z sanskryckiego rdzenia spa- co oznacza „dążyć do celu”. Jest to anielska siła Omaela.
Oczekiwanie (aspettare) pochodzi od słowa „aspicere”, patrzeć; odnosi się zatem do czegoś konkretnego, co „się widzi”, gdy się zbliża. Z drugiej strony czekanie implikuje ogólny stan napięcia (atendere = napięcie w kierunku czegoś). Demoniczna siła Forneusa polega na tym, że wie, jak się rzeczy mają (jest demonem, ale dobrym) i czeka, aż inni pokonają swoje uprzedzenia i odkryją jego dobroć.
WYOSTRZENI I PRZYTĘPIENI
(ACUTI I OTTUSI)
Aby zrozumieć wibracje tych dwóch mocy, anielskiej i demonicznej, musimy pomóc sobie geometrią, musimy przypomnieć sobie czym jest kąt ostry i kąt rozwarty. Anielską energią Lecabela jest intuicja, przenikliwe, wnikliwe, a zatem ostre spojrzenie i jeśli dobrze pamiętamy, kąt ostry jest bardzo zamknięty (zawsze mniejszy niż 90°); im jest ostrzejszy, tym bliżej 1°, jest prawie jak igła, bardzo głęboka linia. Z kolei demoniczna energia Forasa, rozpraszająca się po horyzontach, nie dająca się dostrzec, jest dlatego tępa, nie da się jej zobaczyć (zawsze kąty większe niż 90°); im bardziej jest rozwarta, tym bardziej staje się płaska i jeśli osiągnie 359 °, znika, widok jest ukryty, ponieważ jest całkowity. Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, widok z kąta rozwartego jest zawsze większy, a jednak mniej widoczny, podczas gdy kąt ostry skupia się w jednym punkcie i przenika go w całości, całości natomiast nie można zrozumieć ani uchwycić.
BUDOWANIE I NISZCZENIE
(COSTRUIRE I DISTRUGGERE)
Słowo budować (costruire) składa się z łacińskiego „struĕre”, które oznacza gromadzenie lub składanie oraz z przyimka „z”(con), a zatem chodzi o łączenie w dobrze określonym celu. Niszczenie (distruggere) jest odwrotne: przedrostek „dis” oddziela lub usuwa to, co jest zjednoczone lub zebrane, a zatem dezintegruje, rozprasza. Aby zrozumieć anielską siłę energetyczną Vasariaha i demoniczną energię Asmodaya, weźmy pod uwagę na przykład krytykę, jedno z najczęstszych ludzkich działań. Słowo krytyka pochodzi od greckiego „kritikḗ”, co oznacza osądzanie lub oddzielanie (jak w słowie kryzys/crisis). Krytyką możemy zniszczyć osobę (źle osądzając i potępiając) - jest to działanie Asmodeya, ale możemy też dokonać konstruktywnej krytyki, w taki sposób, aby osoba zrozumiała gdzie tkwi błąd i odpokutowała - jest to działanie Vasariaha, czyli sprawiedliwość.
WSZECHWIEDZA
(ONNISCENZA)
(3 - 7 września)Słowo wszechwiedza (od łacińskiego omnia = wszystko, dodane do sciens = wiedza) jest bardzo źle rozumiane, a nawet niebezpieczne, ponieważ jego znaczenie nie jest znane: często w religiach, zwłaszcza monoteistycznych, używa się go do wskazania atrybutu Boga, który wie wszystko o wszystkim.
Wpływa to jednak na wolność, miłość, logikę, rozsądek, wolny wybòr, a zatem wszystkie te wartości, na których opiera się wiara w Boga miłości. Czy rzeczywiście Bóg, który wie wszystko, potępia tego, który jest już z gòry przeznaczony na potępienie? Dlaczego daje takie życie, o ktòrym wie, że będzie ono wyrokiem? Ten rodzaj boskiej wiedzy nie jest zgodny z najprostszymi ludzkimi wartościami, takimi jak dyskrecja, wolność, poufność, indywidualność, intymność itp. ... z wszystkimi wartościami, które rodzą się z miłości.
Jeśli kogoś kochamy, szanujemy jego przestrzeń, nie poznajemy jego przestrzeni bez ograniczeń. Sam Jezus pokazuje, że miłość nie może wszystkiego (nie mogę zmusić cię, żebyś mnie kochał, to nie byłaby miłość), dlatego prawdziwy Bóg (miłość) ma te ograniczenia, które sam sobie narzucił z miłości.
Prawdziwa wszechwiedza to zdolność poznania wszystkiego, co da się poznać i jest możliwa w granicach zdrowego rozsądku, jakim jest miłość i jest odmienna od wiary w to, że można poznać wszystko i że wszystko jest możliwe.
Iehuiah jest tą anielską siłą, która prowadzi nas do poznania jak najwięcej, ale nie tego, co niemożliwe. Możemy zrozumieć wszystkie możliwości, ale nie wiemy, która z nich może się wydarzyć, więc znamy je wszystkie, ale zostawiamy miejsce na wolny wybòr. W tym sensie Bóg zna wszystkie możliwe przyszłości, ale nie wie, która z nich się spełni - nie dlatego, że jest bezsilny, ale dlatego, że z miłości pozostawia innym możliwość wyboru przyszłości, jakiej zechcą. Demoniczna siła Gaapa ma dać nam poznać, jak dobro może kryć się za złem i odwrotnie, dlatego zawsze jest to wiedza ukryta i nigdy całkowicie wszechwiedząca.
PRZEJRZYSTOŚĆ I KŁAMLIWOŚĆ
Jednym z najczęstszych zachowań człowieka jest kłamstwo, ponieważ jest to także narzędzie chroniące nas przed osobami, które chcą naruszyć naszą prywatność. Nie jesteśmy zobowiązani ani nie mamy obowiązku mówić każdemu całej prawdy. Niektóre rzeczy należą do nas, do naszej intymnej przestrzeni i dlatego przed tymi, którzy chcą przywłaszczyć sobie naszą prawdę, aby nas skrzywdzić, mamy obowiązek kłamać (nawet Jezus skłamał, gdy mówił, że nie pòjdzie na wesele, a potem jednak poszedł, a zrobił to, by nie dać się aresztować. Dopóki to, co mówimy, nikogo nie krzywdzi, to, co mówimy, zawsze jest zgodne z prawdą. Weźmy pod uwagę to, że większość uważała Jezusa za kłamcę i zwodziciela z powodu tego, co mówił, bo to nie zgadzało się z upodobaniami innch ludzi.
Furfur jest demonem kłamstw, największym kłamcą ze wszystkich demonów i wykorzystuje ten margines możliwości, okłamując lub sprawiając, że inni wyglądają na kłamców, aby ich potępić, aż do doprowadzenia ich do popełnienia faktycznego oszustwa. Słowo kłamstwo (mentire) pochodzi z późnej łaciny: mens = mente (ma dwa znaczenia: oszukuje oraz umysł). To umysł wymyśla, wyobraża sobie, aby oszukać.
Lehahiah natomiast to przejrzystość. Słowo pochodzi od łacińskiego „clarus”, znaczy pełen światła, świetlisty, bez cienia, a zatem bez cienia wątpliwości.
INFUZJA I KONFUZJA
Energia Chauakiah jest napływem światła i radości do duszy. Etymologicznie infuzja oznacza wlewanie. W odlewniach metale stapia się poprzez zalewanie lub nalewa się ciekłe metale w celu uzyskania określonego kształtu. Nawet światło prawdy, kiedy jest w nas wlane, przemienia nas.
Wibracją przeciwną do infuzji jest dezorientacja, konfuzja; demon Marchosias jest prawdziwym mistrzem w tej specjalności. Konfuzja etymologicznie oznacza, że łączymy się z całą rzeczywistością, mieszamy się z czymś nieskończonym, a zatem także prawdziwym i pięknym, ale nie wiemy, gdzie jest limit: od łacińskiego „fundere” czyli rozpuścić + przedrostek „con” (wszystko razem). Kiedy jesteśmy zdezorientowany, nie wiemy, gdzie zaczyna się dobro, a gdzie kończy się zło, nie widzimy granic, wszystko jest możliwe, ale i niemożliwe.
WSCHODZENIE I UKRYCIE
(SORGERE I OCCULTARE)
Dwie przeciwne wibracje; anielska Manadel ma sprawić, że światło wzejdzie z naszych głębin, na wzòr wschodzącego słońca. Słowo sorgere (wschodzić) pochodzi od łacińskiego „surgere”: sub = poniżej i regere = podtrzymywanie ciężaru, który jest pod spodem, dlatego oznacza wysiłek, pchnięcie i właśnie to musimy zrobić, aby wydobyć z nas to, co najlepsze. Stąd też słowo zmartwychwstać/risorgere, odrodzić się na nowo z głębin.
Demoniczne pchnięcie Stolasa jest odwrotne. Nie polega na wschodzeniu z głębin, ale na pozostaniu w głębinach, co nazywamy okultyzmem, od łacińskiego „occultare” z przedrostkiem ob = z przodu i cultare = ukrywanie. Jest to zatem ukrywanie tego, co jest przed nami, z przodu. Stolas kocha głębię, ale w dobrym tego słowa znaczeniu - nie będąc widzianym, nie przechwalając się, nie stawiając siebie w centrum uwagi, pozostaje ukryty.
CNOTA I WYSTĘPEK
(VIRTÙ I VIZIO)
Słowo virtù/cnota ma bardzo ciekawe pochodzenie; od łacińskiego rdzenia „vir” oznacza człowieka, gdyż wiązał się on z siłą fizyczną, dlatego „virtuti” oznacza odwagę, siłę i to właśnie wtedy - pod wpływem moralności i chrześcijańskiej ideologii - zmienia się ta siła i staje się cnotą: usposobieniem duszy i siłą woli, aby zrobić coś tak dobrze, aż będzie doskonałe. Jest to siła Aniel.
Występek natomiast nie oznaczał robienia czegoś źle (podczas gdy cnota robiła coś dobrze); początkowo miał inne znaczenie: od łacińskiego „vitium”, co oznacza odchylenie, coś nieoczekiwanego, nieplanowanego, innego. Feniks (podobnie jak demon Phanix) w tym przypadku umiera, ale ponownie odradza się z popiołów - oto coś nieoczekiwanego.
Aby lepiej zrozumieć związek pomiędzy tymi dwiema siłami, podamy przykład: człowiek kocha swoją religię do tego stopnia, że czyni ją swoją wadą, występkiem, ponieważ oddaje się jej, ale bez żadnych konkretnych i dobrych rezultatów; kobieta kocha mężczyznę, i nie widzi poza nim świata, a wòwczas ten mężczyzna jest jej wadą, bo mimo wszystko jest smutna i niezadowolona.
ZŁUDZENIE I ROZCZAROWANIE
(ILLUSIONE I DELUSIONE)
Pomiędzy iluzją a rozczarowaniem ludzie wolą to pierwsze; jest to demoniczna siła Malphasa, ponieważ iluzja oznacza oszustwo, jest to imiesłów łacińskiego czasownika „illudere”, to znaczy kpić z kogoś, naśmiewać się z niego. Ludere po łacinie oznacza zabawę. Iluzje igrają z naszą nadzieją i naszą naiwnością. Nigdy nie wiemy, co kryje się za iluzją. Za to rozczarowanie zawsze pokazuje nam prawdę; to anielska wibracja Rehaela, jest to często okrutna rzeczywistość, ale najbardziej spójna, szczera, przejrzysta. Ludzie nie zawsze nas rozczarowują. Często to my sami pierwsi oszukujemy samych siebie oczekując od innych rzeczy, które nie istnieją i nigdy nie były nam obiecane.
NAPEŁNIĆ I OPRÓŻNIĆ
(COLMARE I SVUOTARE)
Kiedy rolnicy ścinali pszenicę i pozostała ostatnia część kłosa, mawiali "è rimasto il colmo", po łacinie „culmus”, nazywany przez nas słomą (paglia). Anielska wibracja Ieiazela polega właśnie na odkupieniu ostatniego westchnienia, ostatniej nadziei, na dotarciu do ostatniej możliwości ocalenia tego, co wydaje się niemożliwe. To, co wydawałoby się być granicą, zamiast tego skutkuje pełnią, nieskończoną radością.
Paradoksalnie słowo "colma" (wypełnia) utożsamia się z demoniczną siłą Raum, która jest opróżnieniem, ostatecznym cięciem, dlatego "colmo"(pełny) oznacza nie tylko pełnię, ale i opróżnienie. Często mówimy "è il como", skąd słowo to nabiera także pozytywnego znaczenia: kulminacja, koniec. A od słowa "pełny" mamy także wyrażenie "szczyt" czegoś. Energetyczne i demoniczne działanie Rauma polega na tworzeniu przestrzeni, opróżnianiu, odrzucaniu, aby doprowadzić nas do doświadczenia nicości, a więc pełni, zarówno w obfitości, jak i w pustce. Krótko mówiąc, gdy coś jest pustką, jeśli potrafimy tego doświadczyć, jest to jednocześnie pełnią, pełnią pustki. Ieiazel obejmuje pełnię, Raum pustkę.
GŁĘBOKOŚĆ I POWIERZCHNIA
Dwie przeciwstawne siły, z którymi żyjemy na co dzień... W życiu duchowym są one fundamentalne, ponieważ na naszej płaszczyźnie materialnej wszystko jest powierzchowne, to znaczy widzimy pozory, ale często odkrywamy, że prawdziwe znaczenie rzeczy kryje się w głębi. Na powierzchni, jak na morzu, wszystko jest chaotyczne, żywe, ale w głębi, jak w morzu, panuje cisza i spokój. Zwróćmy uwagę: ludzie powierzchowni są burzliwi, ludzie mądrzy są spokojni.
Ignorancja dużo mówi i popisuje się, mądrzy ludzie są milczący i dyskretni.
Hahahel w głębi pokazuje nam, że rzeczy są inne, składają się z wielu implikacji, świata dualnego i trynitarnego, ale ostatecznie wszystko jest zjednoczone, istnieje integralność. Focalor natomiast działa powierzchownie, widzi to, co się pojawia i nie ocenia tego, zawsze leci nisko, w każdym działaniu jest pośpieszny i terminowy.
EZOTERYCZNY I TAJEMNICZY
Mikhael to wibracja okultystyczna, a więc zdolność odkrywania wszystkiego tego, co ukryte, zawoalowane, zamknięte w tajemnicy. Z tego powodu jego świat jest ezoteryczny: greckie słowo (ἐσώτερος), esṓteros, oznacza tych, którzy są w środku („wewnętrzni”), w przeciwieństwie do exoteros, tych, którzy są na zewnątrz (zewnętrzni). Więc chociaż słowa są bardzo podobne, ezoteryczny i egzoteryczny są przeciwieństwami. Tylko ci, którzy pozostają w strumieniu tej energii, są w stanie zrozumieć tajemnice. Jednakże, podczas gdy ezoteryczna siła stara się pozostać ukryta, w środku, tajemnica pobudza nas do jej wydobycia, odkrycia i ujawnienia.
Tajemnica (mistero) pochodzi od greckiego μύστης, którego rdzeń to μύω (myo), co oznacza pozostać zamkniętym, dlatego daje wyobrażenie o czymś nieprzeniknionym i niezrozumiałym.
Musimy jednak dokonać pewnego wyjaśnienia: tajemnica nie jest czymś, czego nie można poznać, ale czymś, czego nigdy nie przestajemy poznawać. Im bardziej się zagłębiamy, tym dalej się ona posuwa, ponieważ będąc rzeczą nieskończoną, musimy się w niej po prostu zatracić i to jest pieśń syren, energia Vepar.
KRYZYS I PRZESZKODA
Kryzys to stan, w którym czujemy się podzieleni. Słowo to pochodzi od greckiego κρίσις, co oznacza oddzielanie, separowanie. W separacji pozostają jednak dwie ścieżki, w których słowo kryzys oznacza także wybór. To anielska siła Veualiaha; pomaga nam zrozumieć, że kryzys jest pozytywny, ponieważ jeśli jesteśmy w kryzysie, oznacza to, że rośniemy i musimy wybrać ewolucję. Nadchodzi demoniczna siła Sabnocka, który zawsze stawia przeszkody (wieże, rowy, barykady, mury). Przeszkoda/ostacolo pochodzi od łacińskiego „obs” = z przodu i „stare” = stawiać, umieszczać, dlatego przeszkoda to postawić z przodu coś, co nas powstrzymuje. Ale dla dojrzałego ducha przeszkody służą jako zachęta do ich pokonania i rozwoju, podczas gdy dla śpiącego ducha są barierą, zamknięciem i dlatego pozostaje w nich uwięziony.
MISTYCZNY I EGZALTOWANY
W rozumieniu świata duchowego zawsze mamy dwa typy osobowości: mistyczną i egzaltowaną, jedną oświeconą, a drugą dosłownie porażoną światłem. Problem w tym, że oba typy w jakiś sposób przeżyły doświadczenie transcendentalne, z tą jednak różnicą, że mistyk integruje je z rzeczywistością i pozostaje w równowadze, zaś egzaltowany przesadza, staje się egocentryczny, fanatyczny i przez to jego relacja z rzeczywistością jest niezrównoważona.
Mistyczny to słowo wywodzące się z łacińskiego mystĭcus, pochodzącego z kolei od starożytnego greckiego mystikós (μυστικός) używanego do wskazania tajemnic kultów inicjacyjnych, biorąc pod uwagę, że mýstēs (μύστης) oznaczało „wtajemniczony”. Ale rdzeniem tego słowa jest greckie „myein”, które oznacza zamknięty, ekskluzywny. Tak naprawdę przywilejem wtajemniczonych jest stać się częścią ekskluzywnej wiedzy ekspertów.
Mistyk to anielska siła Ielahiasza, siła, która walczy z więzami materii (z tym, co jest zamknięte: z tajemnicą), aby pogłębić otchłanie ducha.
Demoniczna siła Shaxa jest bardzo podobna; pochodzi z pełni piękna i pasji, jakie mają w sobie rzeczy, ale pozostaje ona na poziomie abstrakcyjnym (stąd typ fanatyczny i egzaltowany). Exaltare pochodzi od łacińskiego ex = na zewnątrz i altur = przybywa, a więc siła ta wyrzuca nas w górę, ale i poza ścieżkę w drodze powrotnej (po egzaltacji upada się na ziemię).
NIGDY SIĘ NIE PODDAWAĆ, AŻ DO WYNISZCZENIA
Dwie moce o tej samej sile napędowej i obiektywnym pchnięciu. Anielska energia Sealiah to siła lub wibracja, która nigdy nie pozwala nam się poddać, silnik wszystkiego, gotowość rozpoczynania od nowa, odbudowywania, zaczynania w razie potrzeby ponownie od zera. Demoniczny popęd Vine jest bardzo podobny; chce on dotrzeć do sedna wszystkiego, ale także do tych rzeczy, które są szkodliwe, więc tam, gdzie również można spotkać samą śmierć. Brakuje mu przejrzystości Sealiah, który wie, jak się zatrzymać, gdy pojawia się strata. Vine to upór pozostawania przy dokonanym wyborze, nawet jeśli okaże się on fatalny. Jeśli wybierzemy złą ścieżkę i mimo wszystko na niej pozostaniemy, nie jest to żadna spójność czy bycie konsekwentnym, ale duma ego, które nie chce przyznać, że popełniło błąd i woli zniszczyć siebie, aby pokazać, że właśnie tak a nie inaczej chciało.
ZGŁĘBIANIE I ZATAPIANIE
(APPROFONDIRE I AFFONDARE)
Te dwie energie to dwa pchnięcia w tym samym kierunku, w dół, w otchłań, na dno, ale jedna z nich jest pozytywna i anielska - Ariel, druga negatywna i demoniczna - Biforns. Ariel to ta siła, która sięga głęboko szukając istoty rzeczy, jest jak nurek, który schodzi do granic, gdzie rozum nie ma już tlenu i wsparcia, próbując intuicją dotrzeć do samego dna, sedna sprawy. Po łacinie głębokość oznacza to, co jest poza dnem, otchłań i dalej. Z kolei zatopienie (affondare) ma ten sam łaciński rdzeń: fundus = il fondo (dno), ale nie wraca się na dno, lecz raczej zostaje się na dnie uwięzionym i dlatego się tonie, jest się tam częstokroć pogrzebanym. Nurek nie wraca na powierzchnię, ale ujemna waga sprawia, że pozostaje w głębinach, niczego nie odkrywając. Są więc tak głębocy ludzie, że odsłaniają przed nami to, co kryje się w otchłaniach wiedzy, ale i ludzie bezdenni, mroczni, wciągający nas w ciężkość nieskończonej pustki.
BYĆ I MIEĆ
Są to dwie najpotężniejsze siły wibracyjne w Naturze. Pierwsza jest anielska (Asaliah) i dążąca do wewnętrzności, do bytu, odnalezienia w sobie wszystkich ruchów Wszechświata. Druga jest demoniczna (Vual) z tendencją do zewnętrzności, do posiadania, do zatracania się w rzeczach, w ruchu lub szaleństwie wydarzeń. W Byciu opróżniamy się i odnajdujemy pełnię tego, kim jesteśmy; w posiadaniu wypełniamy się tym wszystkim, czym nie jesteśmy i pozostajemy wewnątrz puści, zawsze niezadowoleni z tego, co posiadamy, nigdy syci.
JEDNOCZYĆ - INTEGROWAĆ - JEDNOLICIĆ
Pogłębmy te 3 terminy; jest to bardzo skuteczny sposób na zrozumienie działania tych dwóch sił (anielskiej: Mihael i demonicznej: Haagenti).
- Jednoczenie oznacza połączenie dwóch różnych rzeczy, ale z poszanowaniem ich istoty, na przykład: jednoczę ludzi różnych narodowości w jednym pokoju, ale pozwalam każdemu mówić swoim językiem i ubierać się zgodnie ze swoimi tradycjami (łączę wodę z olejem, ale każda substancja pozostaje nienaruszona, nie mieszają się ze sobą).
- Jednolicenie jest nadawaniem każdemu tej samej formy, zakrywaniem i maskowaniem ich istoty bez szacunku dla nich, na przykład: umieszczam w pokoju ludzi różnych narodowości, ale zmuszam ich do mówienia jednym językiem, do ubierania się tak samo; kto nie wypracuje w sobie podobieństwa do reszty, zostaje odrzucony (ujednolicam wodę z olejem, dodając barwnik do obu, aby nie było widać różnic).
- Integrowanie to umiejętność łączenia różnych rzeczy, które nabierają nowych, innych cech, na przykład: umieszczam w pokoju ludzi różnych narodowości, ale wszyscy uczą się języka pozostałych, a także swoich odmiennych zwyczajów i tradycji, do tego stopnia, że mogą też nabyć narodowości innych, a więc przeobrażają się, wzbogacają (łączę mleko z kawą i tworzę nową substancję, która nie jest już ani jednym, ani drugim, ale czymś nowym i bogatszym).
W jednoczeniu tworzy się Unia, ale w integrowaniu tworzy się Jedność (w zjednoczeniu są jeszcze dwie rzeczy, w jedności tylko jedna, ale potężniejsza). W ujednoliceniu jest tylko narzucanie i przemoc, która sprawia, że pojawia się fałszywa unia lub jedność, pod jednoliceniem czai się buntownik, marzyciel, więzień, wierzący, fanatyka itp. Zauważmy, że w szkołach dzieci są mundurowane, nawet w wojsku noszone są mundury, a także w wielu religiach wierni są mundurowani, czyli jednoliceni i podporządkowani jednomyślności. A tymczasem kiedy dwie dusze się kochają, integrują się, wzbogacają się nawzajem, pozostając w istocie zawsze sobą.
Energia Mihaela jednoczy się, aby nas zintegrować, podczas gdy energia Haagenti jednolici, aby przekształcić nas w coś innego.
ENTUZJAZM I EUFORIA
Dwie wewnętrzne, psychiczne, boskie siły i energie; pierwsza to anielski, męski ruch pionowy, wznoszący się i opadający, jednoczący niebo i ziemię, to entuzjazm (Vehuel), a druga to demoniczny, kobiecy ruch poziomy, rozprzestrzeniający się wszędzie na poziomie materialnym, ale to "wszędzie" daje również wrażenie nieskończoności, a więc boskości i duchowości, kiedy udaje nam się dotknąć nieba palcem, uchwycić boski smak dzięki radości materialnej ukrytej w rzeczach (Procel), to euforia. Przeanalizujmy etymologię tych dwóch słów, aby uchwycić ich pełen zakres piękna i głębi...
Entuzjazm pochodzi od greckiego (en) wewnątrz (thèos) boga; to odczuwanie Boga od wewnątrz. W rzeczywistości „entuzjazm” ("entuSIASMO") wskazuje na ruch (sejsmiczny), jest to energia, która porusza nas do wewnątrz w boski sposób. Artyści czują to, kiedy przeczuwają dzieło, które ma powstać, kochanek, kiedy widzi swoją ukochaną, matki, kiedy pierwszy raz widzą uśmiech narodzonego dziecka... to są rzeczy, które napełniają wnętrze Bogiem, entuzjazmem. Wśród Greków kogoś, kto został przejęty przez boską siłę lub światło, nazywano „entuzjastą” (Anioł Vehuel).
Eurofia z kolei jest wtedy, gdy entuzjazm osiąga szczyt nad przepaścią i po prostu musi spaść w tę samą otchłań przyjemności, którą stworzyła. Słowo euforia pochodzi od greckiego „eu” (dobro) i „phero” (prowadzić) tj. prowadzić dobro do granic możliwości i dobrze wiemy, że granicą dobra jest zło, ponieważ osoba w stanie euforii przestaje myśleć, przestaje rozumować, bo zostaje zalana i zapchana uczuciem, namiętnością. To przydarzyło się boginii Dahut: nadmiar miłości sprawił, że nie zauważyła, iż jej kochanek ją wykorzystuje i stała się bronią zła (Demonem Procel), nadmiarem, wybujałością, egzaltacją. Jest to stan ducha pochodzący od dobrego samopoczucia, a dobro może stać się narkotykiem, który zaślepia (wystarczy spojrzeć na fanatyków i moralistów, wszyscy oni są w uścisku Procel).
ROZEZNANIE I INTUICJA
Rozeznanie to umiejętność rozdzielenia całości na części, aby zrozumieć, w jaki sposób się one łączą. Rozeznanie (discernimento) pochodzi od łacińskiego „dis” (dwukrotnie) i „cernere” (rozdzielić); oznacza podzielić części na dwa końce, porównać je dwukrotnie, twarzą w twarz. Tutaj umysł jest jak skalpel, który subtelnie odgaduje części, nie niszcząc ich, aby uchwycić sens przyczyny, dla ktòrej są one zjednoczone. Ci, którzy potrafią rozpoznawać, chwytają głęboki związek między rzeczami, myślami, koncepcjami, emocjami, między wszystkim. Daniel jest tą mentalną siłą, która wie jak dokonać boskiego osądu - imię Daniel oznacza „Miłosierny Sąd” w tym sensie, że nie jest to osąd potępienia, ale wyjaśnienia (jak Karta Sądu w Tarocie).
Z drugiej strony energia Furcasa jest znacznie bardziej subtelna, ale przez to niejednoznaczna i niebezpieczna, nie używa mentalnego procesu rozróżniania, ale chwyta wszystko w mgnieniu oka, jednym strzałem (to jego włócznia), jest bardzo szybki (jego koń). Termin intuicja wywodzi się z łacińskiego intueor, złożonego z in = „wewnątrz” + tueor = „patrzeć”, tj. : wejść wewnątrz z uczuciem. Podczas gdy intuicja jest mentalna, uczucie jest emocjonalne (serce), stąd walka samotnego rycerza (pamiętajmy, że Furcas jest jedynym rycerzem w hierarchii piekła). Wszystkie nasze intuicje powinny zatem zostać ponownie ocenione w świetle rozumu, wraz z Danielem.
VELARE E RIVELARE (zasłona i odsłona)
To dwie bardzo tajemnicze, potężne, a nawet niejednoznaczne moce. Żyjemy w wymiarze, w którym wiedza, największa ilość informacji dociera do mózgu głównie poprzez narząd wzroku. Nawet w świecie wewnętrznym wszystko przekształca się w widzenie (dlatego mówimy o trzecim oku, oświeceniu, przebudzeniu, które oznaczałoby otwarcie oczu).
Zarówno Anioł Hahasiah, jak i Demon Balam działają w wymiarze niewidzialnym; podczas gdy Anioł „zasłania” rzeczywistość, Demon ją „odsłania”. Zwróćmy uwagę na grę słów: "velare" to nakładanie zasłony, a więc zakrywanie, ukrywanie, Hahasiah oznacza ukrytego Boga, okultyzm, tajemnicę. W Naturze wszystkie najważniejsze rzeczy są niewidoczne (wystarczy pomyśleć o atomie, z którego jesteśmy zbudowani), ale to one dają nam życie, osłonę, kształt. Wszystko, co święte, jest osłonięte. Stąd tradycja zakrywania welonem sanktuariów, twarzy kobiet, ciał zmarłych, intymności ślubnego łoża itp. Z drugiej strony "rivelare" oznacza ponowne zasłonięcie (ri = jeszcze raz zasłonięte), założenie drugiego welonu, co oznaczałoby jeszcze większe zakrycie i ukrycie. To jest dzieło Balama. On sprawia, że rzeczywistość staje się jeszcze bardziej niewidzialna, ale w momencie, gdy ją odsłania, a jest to przestrzeń sekund, jasno widać to, co zakrywa, czyli realia. Odkrywa się je w takim stopniu, w jakim się je rozumie w ich maksymalnym ukryciu. W rzeczywistości, im więcej naukowców odkrywa atom, tym bardziej ujawniają oni, że w środku są jeszcze inne wymiary. Hahasiah prowadzi nas do progu otchłani ukrycia, podczas gdy Balam prowadzi nas do środka i zakopuje w ciemności.
PASJA, OBOSIECZNY MIECZ
Mamy w sobie dwie siły, obie są namiętnościami, czyli siłami poruszającą wolę. Imamiah jest siłą, która daje siebie w namiętności, Alloce jest siłą, która czerpie poprzez pasję, dlatego podczas gdy Anioł przyjmuje i pozostaje wolny, Demon prowokuje i ryzykuje pozostawanie przywiązanym do namiętności. Imamiah żyje pasją z wolnością i bez siły intelektu, płynie; Alloce kalkuluje jak uczynić z pasji narzędzie podboju. W tym celu Imamiah neutralizuje negatywne energie, Alloce używa negatywnej siły (prowokacji), aby powstrzymać przeszkody, które uniemożliwiają mu osiągnięcie celu. Podczas gdy Imamiah pochłania pasję, Alloce pochłania pasja. Imamiah jest zatem pasją, która nas wypełnia, Alloce jest pasją, która nas opróżnia. W rzeczywistości jednak obie siły są przydatne, w zależności od okoliczności.
PROSTOTA I PONIŻENIE
Caim jest demoniczną siłą nasyconą najbardziej pierwotną siłą zwierzęcą, ponieważ zna język zwierząt, ruch wody i płomienie ognia. U nas przejawia się w zdolności kontemplacji najprostszych rzeczy w życiu: obserwowania mrówek w ogrodzie, śledzenia lotu ptaków, słuchania szumu rzeki. Dzięki temu przenikaniu się możliwe jest przewidywanie, ponieważ rozumiany jest bieg wydarzeń.
Ludzie prości, pozostając nawet na bardzo niskim poziomie, bo w kontakcie z samą ziemią i Naturą, potrafią wzlecieć umysłem bardzo wysoko i tu pojawia się ryzyko pychy, arogancji. Wkracza wòwczas anielska siła Nanaela, która zrzuca ich, strąca z obłoków, poniża (słowo "umiliare" /upokorzyć/ pochodzi od łacińskiego humus = wilgoć, ziemia, upaść na ziemię). Prawdziwie prości ludzie nie poniżają się, bo byłaby to fałszywa pokora; niektórzy sami się poniżają, aby przyciągnąć jeszcze większą uwagę innych. Prości ludzie znają swoje granice i szanują je z czułością i delikatnością.
AKCEPTACJA I REZYGNACJA
Oto dwie siły duszy i bardzo ważne jest, aby nauczyć się je rozróżniać oraz nimi zarządzać. Jedna jest anielska, Nithael; to siła akceptacji, pochodzi od łacińskiego „Ad” oznaczającego ostateczność i „Cepere” przyjmować - oznacza przyjęcie tego, co zostało nam przydzielone, ale jest to świadoma akceptacja. W rzeczywistości Nathael daje nam siłę, aby zaakceptować nawet rzeczy, które mogą wydawać się nam absurdalne (śmierć, niepowodzenia, rozczarowania, zdrady). Poza nimi widzi korzyści.
Z drugiej strony rezygnacja to akceptacja, ale z cierpieniem; pochodzi od łacińskiego „Re” czyli wstecz i „Signare” oznaczać lub pieczętować. Jest to zatem oddanie zadania, władzy, czegoś, co było nasze, ale nie byliśmy w stanie tego zrobić. Murmur to ta siła, która akceptuje, ale nadal przeżuwa (murmur znaczy też szemranie), ale robi to z filozofią, nawet z muzyką, zadowala się (czyli osiada i utrzymuje się w narzuconych granicach).
ANALIZOWAĆ I DYWAGOWAĆ
Dwie przeciwstawne siły... Anielska to analiza, z greckiego "anà" (intensywny) i "lýo" (rozpuszczam), co oznacza rozpuszczanie czegoś, aż zostanie rozbite na wszystkie minimalne elementy lub szczegóły. To jest siła Mebahieah, która pomaga uchwycić najgłębsze tajemnice i zrozumieć najbardziej ukryte prawdy. Z kolei Orobas to demoniczna energia, która prowadzi nas do błądzenia w myślach, przez co stajemy się leniwi, ospali i nigdy nie zagłębiamy się w koncepty.
TRZEŹWOŚĆ I SYTOŚĆ
Dwie siły, które prowadzą nas do granic i poza nie. Anielska siła (Poyel) podtrzymuje wszechświat, nie sprawia, że eksploduje, choć karmi go z maksymalną przyjemnością, bo wie, jak zatrzymać się trochę przed granicami i to jest trzeźwość. Trzeźwy/sobrio oznacza (se = separacja lub zaprzestanie wcześniej + ebrius = pijany) zatrzymanie się przed utratą kontroli. Demoniczna siła (Gemory) popycha do sytości, czyli sprawia, że odczuwamy ciężar pełni; to jest ta śmiertelna pustka, która towarzyszy każdej przyjemności wykraczającej poza trzeźwość, to pustka, która wynika z przepełnienia (nasycony/sazio w rzeczywistości oznacza nie tylko bycie pełnym, ale i zatkanym).
POJAWIENIE SIĘ I POZÓR
Dwie bardzo potężne siły energetyczne, ale z tego właśnie powodu również bardzo trudne do zarządzania. Pojawienie się oznacza to, co pokazujemy, to, co przedstawiamy innym, to obraz, który wychodzi z nas. Etymologiczny rdzeń tego słowa w łacinie (apparere) jest taki sam jak w słowie poròd (parere). Poròd jest siłą, która wychodzi sama. A tymczasem ludzie nie wiedzą kim są, próbują wydobyć z siebie obraz nie odpowiadający realiom, fałszywy i tu wszystko się komplikuje, bo to, co ma się ukazać, to nie prawda a pozór, a to, co jest pozorem, jest jedynie czymś zewnętrznym.
Żyjemy w świecie w dużej mierze złożonym z rozrywki, a zatem z protagonizmu. Ludzie próbują zrodzić obrazy samych siebie, które w większości przypadków są fałszywe właśnie dlatego, że przy braku życia wewnętrznego (wewnętrznej istoty, duchowego dziecka, głębokiego zastanowienia) pokazujemy tylko najgorsze, duchy, pozory, fałsz. Nemamiah to ta anielska siła, która sprawia, że rodzimy siebie takimi, jakimi jesteśmy, uwalnia nas z mentalnego więzienia, uczy słuchania własnej duszy. Z drugiej strony Ose jest jednym z najbardziej niejednoznacznych demonów, ponieważ w grze pozoròw nigdy nie wiadomo gdzie się ukrywa.
ZNOSIĆ I WSPIERAĆ
(sopportare i supportare)
Dwie bardzo podobne siły energii, ale o różnym ukierunkowaniu. Jej przebieg jest bardzo dobrze rozumiany, jeśli przeanalizujemy łacińską etymologię: sopportare oznacza nosić, dźwigać ciężar lub coś w tym rodzaju, gdy jesteśmy pod ciężarem (sub = poniżej), podczas gdy supportare oznacza podnosić ciężar (su = powyżej), czyli nawet jeśli jesteśmy poniżej, jesteśmy tu jako wsparcie, nie znosimy ciężaru, ale mamy nad nim kontrolę.
Jeialel jest tą anielską siłą, która pomaga jako wsparcie znosić odkryte w sobie zło, podczas gdy Amy jest demonem, który cierpi od ciężaru tego, co zrobił - posiada siłę, by znieść ten ciężar, ale zawsze jest w napięciu. Jest to demon, który chciałby wrócić do anielskich chórów, ale bez nadziei dźwiga swój los.
PRZEKONANIE I SUGESTIA
Przekonanie (convinzione) pochodzi od łacińskiego przedrostka „con” (razem) i czasownika "vincere"(zwyciężyć) i jest zwycięstwem umysłu nad prawdą. Sugestia z kolei pochodzi od przedrostka „sub” poniżej i "gestus" (zarządzać, kontrolować) i jest mentalną mocą kierowania innymi poprzez wpływanie na ich przekonania.
Żyjemy przekonaniami. To dla naszych pewności żyjemy, dla tego wszystkiego, w co wierzymy; zdobyliśmy to dzięki głębokiemu rozumowaniu, ale nie tylko - istnieje też działanie = convin-ZIONE, a zatem wiedza, której nabywa się wraz z żywym doświadczeniem. To anielska siła Harahel.
Sugestia jest odwrotna; to wiedza o tym jak zaproponować ideę lub myśl w taki sposób, aby przekonać drugą osobę, a więc jest to wiedza subtelna („sub” oznacza, że pod tymi słowami kryje się inna prawda). Pomyślmy na przykład o reklamie, jak bardzo składa się z sugestii mentalnej, jak sprawia, że wierzymy, iż mamy potrzeby i potrzebujemy je zaspokoić kupując rzeczy nam nieprzydatne. Orias jest ekspertem w transformacji, jest demoniczną siłą, która poprzez sugestię prowadzi nas do uwierzenia w to, czego on sam chce.
UWOLNIĆ SIĘ I POZBYĆ SIĘ
Siłą Vapuli jest umiejętność natychmiastowego rozwiązania problemu, pozbywając się go. Słowo "pozbyć się" w łacinie (sbarazzarsi) pochodzi od portugalskiego „embaraçar”, ktòre oznacza wiązanie i przedrostka „dis” oznaczającego usuwanie. Tak więc "dissimbarazzare" etymologicznie oznacza zdejmowanie pęta, które nas wiąże.
Siła Mizraela jest znacznie głębsza, ponieważ uwalnia od problemu nie eliminując go, ale dominując nad nim.
DOSTOSOWAĆ SIĘ I OPRZEĆ SIĘ
Anielska siła Umabel jest siłą wody - jeśli przybiera dowolny kształt, który ją przyjmuje, czyli się dostosowuje. Słowo "adatarsi" (dostosować się) pochodzi od łacińskiego "adaptō", składającego się z "ad" (w kierunku) i „aptāre” (adekwatnym), dlatego jest to mentalna i emocjonalna siła, która prowadzi nas do nasycenia się rzeczami, które czujemy lub esencjami, które pogłębiamy naszym umysłem, aby przybrać ich kształt, ich emocje, poczuć życie. Ta siła prowadzi nas do bardzo głębokiego zrozumienia rzeczywistości.
Demoniczna moc Zagana jest bardzo podobna. Jest on alchemikiem, przemienia się w co zechce, ale - jak kameleon - przyjmuje tylko wygląd rzeczy, a nie ich esencję, dlatego nie dopasowuje się, lecz się opiera. Jest to czasownik "resistere", wywodzący się z łacińskiego „re„ (powtarzać się) i „sistere” (zatrzymać się). Jest to kontynuacja nie tracenia swego kształtu, dostosowując do niego kolejny, zatrzymanie się na granicy bez poddania się, bez dawania siebie, bez robienia z siebie daru. W aspekcie pozytywnym jest to siła niezbędna, by nie ulec złu, ale w aspekcie negatywnym jest to opieranie się w obliczu dobra: odlegli, choć przekonani o bliskości.
MISTRZ I UCZEŃ
Dwie siły, które wydają się przeciwstawne, ale uzupełniają się wzajemnie. Wielu z nas widzi w nich przeciwieństwa, nie wiedząc jak zapanować nad ich ambiwalencją. Jeśli każdy z nas ma wewnętrzny wymiar, z którego czerpie wszelka mądrość, tym wymiarem jest nasz wewnętrzny Mistrz, od którego musimy się uczyć (jest to anioł Iahhel). Wszystkie wielkie duchy słuchają swojej wewnętrznej energii i poznają tajemnice życia. Więc to słuchanie jest godne ucznia. Pozostajemy uczniami na zawsze, gotowymi do nauki, zawsze świadomymi, że bardziej liczy się to, czego nie wiemy, niż to, co wiemy.
Kiedy nie dochodzimy do zrozumienia tej pokory, wòwczas zaczynamy demoniczną grę Valaca. Jest on skrzydlatym aniołkiem, rodzajem amorka, ale nie strzela strzałami. Rzuca zagadkami, w ktòrych można znaleźć skarby; lata na dwugłowym smoku, który jest niejednoznaczną pasją. Jak wiele dzieci wierzy, że jest nauczycielem z tą niewielką posiadaną przez siebie wiedzą (ale nie są one nauczycielami, po prostu udają nauczycieli).
DOCENIANIE I NIEPRZEWIDYWALNOŚĆ
Słowo doceniać (apprezzare) przeszło ewolucję pod wpływem materializmu, co oczywiście odebrało mu duchową esencję. Pochodzi od późnego łacińskiego „pretium”, co oznacza wartość. Wartość wskazuje na nasze wewnętrzne, istotne cechy, podczas gdy cena staje się tylko naszym kosztem materialnym, cechami zewnętrznymi. Anauel to wewnętrzna siła, dlatego jest to umiejętność dostrzegania wartości ludzi i rzeczy, a nie ich ceny. Jesteśmy ważni ze względu na to, kim jesteśmy, a nie ze względu na to, co mamy. Andras zaś jest demonem znanym ze swojej Wartości (waleczności) w bitwach, ale przez to jest nieprzewidywalny: niszczy wszystko, co nie ma żadnej wartości, bez względu na to, czy ma to dla nas wielką cenę. Jeśli nie wiemy jak doceniać, nie wiemy też jak nadawać wartość, ponieważ nie mamy w sobie wartości ani wewnętrznej siły.
SCIENZA E COSCIENZA
(NAUKA I ŚWIADOMOŚĆ)
Siła energii Mehiela prowadzi nas do zwrócenia się ku sobie, a więc do uzyskania prawdziwej wizji siebie, wizji, która wykracza poza nas, czyli poza nasze Ego. Wtedy wszystko staje się jaśniejsze: defekty, traumy, niedoskonałości mają korzeń, za którym kryją się słabości, brak miłości, potrzeba uwagi itp. Przyczyna nie jest zatem tak zła, jak jej skutki. To pozwala nam patrzeć na siebie z większym miłosierdziem i zrozumieniem.
Demon Haures osiąga ten sam cel: pokazuje nam, jak w złu szukamy własnego dobra. Na przykład: co robimy kłamiąc? Staramy się pokazać lepszy i piękniejszy obraz siebie, szukamy podziwu, posługujemy się złem szukając dobra. Haures uczy nas tych stron dobra, które często mają ukryć zło: typowe dla tych, którzy czują się usatysfakcjonowani byciem pokornymi, dobrymi osobami, ale nie dla dobroci - po prostu dla własnego pozytywnego wizerunku. Mehiel jest nauką, czyli wiedzą. Słowo nauka (scienza) pochodzi od łacińskiego "sciens", które jest imiesłowem czasu teraźniejszego od "scire" (wiedzieć), podczas gdy słowo sumienie (coscienza) wywodzi się etymologicznie od "conscire", złożonego z - cum i - scire, czyli «wiedzieć razem». Mieć sumienie to umieć połączyć wszystkie nasze elementy (dobre i złe) i to jest praca Hauresa.
POJAWIENIE SIĘ I UDAWANIE
Dwie przeciwstawne siły, ale trudne do zidentyfikowania i rozpoznania. Anielskie "apparire", u nas "pojawianie się" (Damabiah), pochodzi od łacińskiego „parere”, co oznacza wydanie na światło czy świat, jak rodzenie; to bycie widzianym, wystawienie na widok tego, co jest w nas. Dlatego słowo "apparenza" (wygląd), jest tym, co można zobaczyć tylko z zewnątrz, nigdy w środku. Aby jednak wydobyć światło, trzeba mieć siłę światła, którą jest mądrość serca, ta głęboka, dlatego przeżywana żywym doświadczeniem.
Udawanie jest zaś siłą zewnętrzną, a nie wewnętrzną, nie wydobywamy tego, co mamy w środku, ale ubieramy się z zewnątrz w pozory. Jest to demoniczna siła Piekielnego Strachu (Andrealphus), siła mentalna, jedynie racjonalna strategia, która mówi wiele pięknych rzeczy, ale nic nie wprowadza w życie, lśnią tylko cienie, ale nigdy nie widać wewnętrznego światła. Jest to sztuczka twarzy fałszywej duszy.
ISTOTA I NIEOBECNOŚĆ
(ESSENZA ED ASSENZA)
Manakel to wewnętrzna energia, która sięga głęboko w poszukiwaniu esencji rzeczy.
Esencja to słowo, które etymologicznie oznacza „to, co sprawia, że jesteś”, od łacińskiego czasownika „esse”, być; jesteśmy dla tego, co sprawia, że jesteśmy, dlatego wyobrażamy sobie najgłębszą naszą część, serce lub duszę, jako istotę bytu.
Cimeiei jest zaś przeciwieństwem, jest pozbawieniem istoty, esencji, jest nieobecnością, ale nie dlatego, że przestajemy istnieć lub być. Przyczyną jest niedostrzeganie rzeczywistości przez pryzmat tego, jacy jesteśmy. Demon ten wszystko okrywa cieniem. Kiedy zamiast tego znajdujemy się przed istotą, nazywa się to obecnością, ponieważ widzimy ją przed sobą (pre = z przodu, essent = być). Podczas gdy esencja jest głęboko w środku, gdzie zwykle nie widzimy, gdzie jest ciemno, istnieje z drugiej strony rzeczywistość, światło, czysty byt. Niestety, to, co zwykle widzimy, to pozory, w których wierzymy, że jest światło. Pozory są pełne cieni, ponieważ nie widać w nich istoty rzeczy.
NADZIEJA I DESPERACJA
(SPERARE E DISPERARE)
Słowo nadzieja pochodzi od łacińskiego "spes", ale jego korzenie tkwią w sanskryckim "spa", co oznacza dążenie do czegoś, jak oczekiwanie na coś, czego jednak nie jest się pewnym. Tak więc w umyśle jest pustka, ale w sercu jest pełnia, pragnienie, które zmierza ku tej oczekiwanej rzeczywistości. To pragnienie jest anielską energią Eyale, potrafi czekać. Ale należy dokonać rozróżnienia między „mieć nadzieję, że coś się stanie” a „sprawić, by coś się stało”. Pierwsze jest pasywne, ktoś ma nadzieję na przyjazd pociągu; w drugim ktoś swoją siłą i magnetyzmem oczekuje na pociąg, bo go do siebie przyciąga i nie wie, że przyjedzie, ale to czuje.
W języku włoskim łatwo jest zrozumieć to rozróżnienie, ponieważ istnieją dwa słowa: „mieć nadzieję”(sperare) i „czekać”(aspettare). Mieć nadzieję na wygraną na loterii jest udziałem wszystkich, nie wiadomo, jakie liczby wypadną. Czekanie jest wybijaniem tych liczb, ponieważ dzięki tej grze wpływamy na wydarzenia i tak się stanie.
A tymczasem rozpacz oznacza oddalenie się od tego, czego się pragnie (dis = separacja i spa = cel), desperacja oznacza oddzielenie się od celu. Desperacja często pojawia się, gdy interweniujemy w wydarzenia, doprowadzając je do celu za wszelką cenę. Ostatecznie mogą się nawet wydarzyć, ale nigdy nie będą takie, na jakie pozwoliłby naturalny ich bieg… i to jest wpływem Amduciasa.
INSTRUOWANIE I NISZCZENIE
Instruowanie pochodzi od łacińskiego „in” (wewnątrz) i „struere” (składać). Oznacza tworzenie struktury od wewnątrz, instruowanie jest jak posiadanie projektu budowy i konstruowania formy. To jest energia Habuhiah, wewnętrzny dar, który uzdrawia i podnosi duszę. Belial natomiast jest zbuntowanym demonem; przeciwieństwem pouczania jest niszczenie, od łacińskiego „dis” (w dół) i „struere” (razem, w kupie), a więc jest to zrzucanie tego, co zostało zebrane, cofanie lub rujnowanie. Niezdrową przyjemnością jest czynić zło tylko po to, aby zobaczyć, jak rzeczy są niszczone, ich upadek. Ten instynkt leży w naszej naturze (dzieci bez żadnej złośliwości często niszczą, rozłupują, łamią, tylko po to, żeby zobaczyć, jak wszystko się rozpada, rujnuje, znika), ale należy go trzymać w ryzach i korygować.
ODCISKAĆ, UCISKAĆ, TŁUMIĆ
(IMPRIMERE, OPPRIMERE, SOPPRIMERE)
Widzimy, kim jesteśmy, ponieważ nasz mózg odcisnął w umyśle to, co widział i na tej podstawie ocenia otaczający go świat.
Wielu mówi, że Bóg jest wszędzie, ale większość Go nie widzi, ponieważ patrzenie jest jak język: jeśli mówimy po chińsku, to i chiński rozumiemy, jeśli ktoś mówi tym językiem, więc jeśli jesteśmy piękni wewnątrz, widzimy piękno na zewnątrz, jeśli odkryliśmy boskość w sobie, widzimy ją także na zewnątrz i we wszystkim.
Rochel jest tym spojrzeniem lub wrażeniem (impresione). Imprimere z łac. to "in" = wewnątrz i "premere" = naciskanie, pchnięcie) i pochodzi z naszego wnętrza.
Decarabia z kolei tłumi (z łac. "sob = pod i "premere" = pchnięcie), jest to energia, która usuwa tę wizję, to światło, przytłacza nas w ciemności (z łac. ob = nad i "premere" = pchnięcie), w pewien sposòb odczuwamy miażdżenie zarówno poniżej, jak i powyżej (uczucie podobne do niepokoju). Jedynym sposobem, w jaki gwiazda pozwala nam zobaczyć swoje światło, jest ciemność, w sile, która kompresuje się absolutnie, aż pęka i tak rodzi się gwiazda.
FORMOWANIE, INFORMOWANIE I KONFORMOWANIE
Dwie cenne i niezbędne siły. Demoniczna energia Seere jest energią informacji, Demon jest posłańcem. Żyjemy w świecie złożonym z informacji. Ale są to proste wyobrażenia mentalne, są przybieraniem „kształtu” lub koncepcji czegoś i umieszczaniem tego „w”, więc jest to po prostu słuchanie. Informacje przychodzą i odchodzą, jak lot Seere. Z kolei formowanie polega na przyjmowaniu takich informacji i czynieniu ich naszymi; przyjmuje się tę formę. W rzeczywistości nazywamy to edukacją dla formacji wewnętrznej i jest to energetyczna praca Iabamiah, jest siłą słowa, boskiego głosu, który tworzy.
Św. Paweł powiedział Rzymianom (Rz 12,2), aby nie dopasowywali się do kształtu tego świata, używając słowa „dostosować się/konformować się”, ponieważ postawa ta kształtuje się bez oceniania treści, jest podążaniem za stadem, czynieniem tego, co robi bez zastanowienia masa. To takie banalne, ale nasz świat, który składa się z informacji, w końcu dostosowuje się do tego, co się mówi, bez właściwej oceny istoty zasłyszanych rzeczy (czyli bez formowania się).
ROZUMIEĆ i SKRAŚĆ
(CAPIRE i CARPIRE)
Dwa słowa, ktòre po łacinie są prawie takie same (capĕre - carpĕre); mają bardzo głębokie znaczenie. Zrozumieć to znaczy przyjąć, pojąć, tak naprawdę rozumiemy tylko to, co możemy wziąć, ale nie zawsze rozumiem lub chwytam cały sens lub istotę rzeczywistości: jeśli mamy wiadro, nie możemy wziąć nim całej wody ze studni, ale wielu z nas łudzi się, że wszystko rozumie, podczas gdy rzeczywistość zajmuje tylko minimalną część, na jaką pozwalają ich skromne nieraz możliwości. Energia Haiaiela polega na zrozumieniu tych ograniczeń, jest to początek ekspansji wiedzy: mądrzy rozumieją granice, ignoranci myślą, że rozumieją bez granic.
Energia Dantaliona to kradzież, to zabieranie, ale z wysiłkiem, prawie przemocą (dlatego używamy czasownika "carpire"), stąd nauka, medytacja, koncentracja, analiza to wymuszone poświęcenie rozumu, a przecież rzeczy nie mogą być wyuczone racjonalnie i bez wysiłku i tylko serce wie, jak dosięgnąć intuicją (zrozumieć bez dokonywania kradzieży).
PRZEBACZYĆ I ZEMŚCIĆ SIĘ
Ludzkim działaniem jest „darowanie”, boskim jest „przebaczanie”, ich znaczenie jest bardzo różne i głębokie. Darować to uwolnić kogoś od obowiązku, od ciężaru, ale dlatego, że coś zostało zrobione (darowizna, spełnienie obowiązku). Przebaczyć jest tym samym, ale bez żadnego powodu; oznacza to, że druga strona nie zrobiła niczego, by na przebaczenie zasłużyć. Kiedy komuś przebaczamy, robimy to DLA SIEBIE, a nie dla drugiego, czyli to my uwalniamy się od ciężaru urazy i nienawiści. To działanie jest czyste; jest to energia Mumiasza, koniec wszystkiego: brak jakiegokolwiek zainteresowania.
A teraz niespodzianka: zwykle myślimy, że ci, którzy nie wybaczają, mszczą się. A tymczasem słowo zemsta (vendetta) pochodzi od starożytnego łacińskiego słowa „vendicta” oznaczającego rózgę, którą dotykano niewolnika, który miał zostać uwolniony - karany tą rózgą został wyprostowany, dlatego gestem było „rivendicare” nie po to, by za coś zapłacił, ale żeby coś zrozumiał. Po łacinie rivendicare oznacza „zabranie tego, co stracono” i jest to demoniczne dzieło Andromaliusa: prześladuje on złodzieja, odzyskuje skradziony przedmiot i karząc złodzieja, przywraca mu utracony honor. Podczas gdy przebaczenie zdejmuje ciężar z siebie, zemsta zdejmuje go z wroga, więc nawet w zemście celem jest usunięcie zła, żeby więcej nie szkodziło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz